Wiele mam bije się z myślami, czy pozwalać swojemu kilkuletniemu maluchowi oglądać bajki w telewizji lub internecie. Nic dziwnego! Zewsząd płyną do nas sygnały o złym oddziaływaniu tego typu programów dla dzieci. Z drugiej strony, dla przemęczonych i marzących o chwili wytchnienia rodziców, godzina odpoczynku, gdy dziecko zasiądzie przed TV bywa zbawienna…
Jako pedagog mam obowiązek zwrócić Wam uwagę, że małe dzieci nie powinny w ogóle oglądać telewizji. Specjaliści polecają, by niemowlaki, a nawet dzieci do 3. roku życia, nie miały z nią żadnego kontaktu. Kolorowe obrazy dostarczają stanowczo zbyt wielu bodźców do małego mózgu, co może prowadzić do zaburzeń koncentracji malucha. Co więcej, historie o tym, że dzięki programom telewizyjnym dzieci szybciej uczą się mówić to bzdury. Twoje słoneczko uczy się słów od opiekujących się nim dorosłych i tylko częste mówienie do niego może ten proces przyśpieszyć.
Większe dzieci mogą oglądać bajki, lecz nie powinny jednorazowo spędzać przed telewizorem więcej niż 20 minut. To dość czasu, abyś mogła na chwilę usiąść i odpocząć – najlepiej… czynnie, oglądając bajeczkę z dzieckiem. Na bieżąco komentując pojawiające się na ekranie historie mamy szansę nie tylko kontrolować, co pociecha ogląda, ale także poszerzać jej horyzonty. Popularne bajeczki nie są wcale takie złe – wiele z nich opowiada o przyjaźni, szacunku, często jako wartość dodaną uczą języków obcych lub liczenia i pokazują odległe zakątki świata. Ważne, aby po wyłączeniu telewizora, rozwinąć temat. Powtórz z maluchem poznane przed chwilą angielskie słówka, pokaż w książeczce tygrysa, o którym mówił jego idol. Dzięki temu Twoje dziecko rozwija swoje horyzonty!
W takim razie, czy kreskówki są bezpieczne dla najmłodszych? Na pewno wszystko jest dla ludzi i mądrze użyte może wesprzeć w wychowaniu sprytnego, żądnego wiedzy malucha. Pamiętaj jednak, że żadna bajka nie pomoże w poznaniu świata lepiej niż kochający rodzice. 🙂