Lubię, kiedy pory roku sie ze sobą mieszają. Jeszcze bardziej lubię, gdy jest to lato z jesienią. W ogóle jesień jest moją ulubioną porą w ciągu całego roku. Wtedy mam najlepsze pomysły na stylizacje, w sklepach pojawiają się naprawdę cudowne rzeczy, a do tego pogoda pozwala wypić kubek ciepłej herbaty pod kocem bez wyrzutów sumienia.
W mojej stylizacji połączyłam więc to, co najlepszego mogłam wyciągnąć z lata i jesieni. Sukienka w jesiennych kolorach i sweterek na chłodniejsze poranki w zestawieniu z sandałkami, kapeluszem i torebką – koszyczkiem. Okazało się, że sandały są bardzo wygodne – stabilne zapięcie i szerokie paski świetnie trzymają stopę. Niski obcas sprawia, że nasze nogi nie męczą się tak szybko. Dodatkowo piękny, brązowy kolor, który wpasuje się właśnie w klimat letnich pożegnań i powitania jesieni oraz motyw zwierzęcy, by dodać zestawieniu nieco pazura!
Całość okazała się pasować do siebie całkiem dobrze.
Torebek szukajcie TUTAJ, natomiast sandały marki Graceland w atrakcyjnych cenach do kupienia TUTAJ.