Co roku stawiam na jedną parę traperów, która towarzyszy mi jesienią i zimą. I tu nie chodzi o żaden wyjazd w góry, ale po prostu chcę, by było mi wygodnie i ciepło podczas spacerów po lesie czy parku. Tym razem wybrałam beżową propozycję z odrobiną różu marki Fila. Musicie wiedzieć, że są solidnie wykonane, świetnie dopasowują się do nogi, a dodatkowa są stosunkowo lekkie. Jeśli raz założycie je na nogi nie będziecie chcieli ich ściągać!
Idealnie wpiszą się w niejedną stylizację. Ja tym razem postawiłam na całkowitą prostotę. Duży, kremowy sweter sprawił, że było mi naprawdzę cieplutko! Klasyczne jeansy, kapelusz i jeansowa kurtka – czułam się naprawdę fantastycznie! Tego dnia zrobiłam sobie też długą wycieczkę i nie żałuję! Dotleniłam się, nałapałam pozytywnej energii i odrobinę słoneczka. A buty? Niosły mnie same! Zresztą – żeby się przekonać to musicie mieć je w swojej szafie.
Traperki znajdziecie pod TYM linkiem.