Jaki jest najbardziej uniwersalny kolor, w którym każda kobieta czuje się dobrze? Tak właśnie, to czerń. Ostatnio jest to mój ulubiony kolor, jeśli chodzi o tworzenie nowych stylizacji, o czym zapewne przekonacie się jeszcze nie raz. Dziś postawiłam na odrobinę elegancji, ale w nieco luźniejszym wydaniu. Plisowana, krótka spódniczka i bluzka z wycięciami na ramionach chyba nigdy nie wyjdą z mody. Taki zestaw można wybrać zarówno na co dzień jak i na jakąś wyjątkową okazję.
Co zatem jest tutaj wyjątkowego? Myślę, że całą „robotę” robią dodatki. Mała, czarna torebka to był mój must have. Szukałam czegoś, co dopasuję do każdej stylizacji, co będzie niepretensjonalne, a jednocześnie zachwyci wszystkich. I właśnie taką torebeczkę znalazłam w sklepie Deichmann. Można ją nosić na dwa sposoby – na pasku, bądź do ręki. Tę drugą opcję upodobałam sobie bardziej. Do tego sandałki z prześlicznym zdobieniem kwiatuszków. Jestem ciekawa, czy spodoba się Wam moja propozycja!
Sandałów szukajcie TUTAJ, a torebki tutaj!