Sezon na sandały uważam za rozpoczęty! Kocham tę porę roku, w której można już wyjąć obuwie odsłaniające palce i eksperymentować ze stylizacjami z ich użyciem. Tak też było w tym przypadku – to mój pierwszy raz w 2017, kiedy założyłam sandałki. Szukałam czegoś niebanalnego, a ten model z pewnością wyróżnia się na tle innych. Czym? Przede wszystkim kolorem, który zaskakuje za każdym razem. Jest ultrakobiecy i każda Pani może czuć się w tych butach bardzo pewnie! Dodatkowym atutem sandałów Graceland są przepiękne wiązania z frędzlami. Na pewno wyróżniają się na tle innych i doskonale ozdabiają stylizację. Czy można oczekiwać czegoś więcej od butów? Oczywiście, że tak! U mnie zawsze na pierwszym miejscu stoi wygoda, dlatego przetestowałam je całodniowym wypadem na miasto. I jaki wniosek? Serdecznie polecam nie tylko do codziennych stylizacji, ale także na różnego rodzaju okazje – wesela, urodziny czy inne przyjęcia. Na pewno wybawicie się niesamowicie, bo sandałki są świetnie wyprofilowane, a wiązania można w dowolnej chwili poluzować bądź zasznurować odrobinę ciaśniej, by dobrze trzymały się na stopie.
Czerwone sandałki znajdziecie TU.
Jeśli nie jesteście pewne koloru kliknijcie TUTAJ. Klasyczna czerń również dostępna 🙂