Nowa kolekcja blogerska Veroniki Ferraro pozwala kobietom być wymagającymi, lekko szalonymi w wyborze niestandardowych wzorów i kształtów oraz… niezdecydowanymi, bo jak tu wybrać jedną czy dwie pary, skoro co chwilę przyciąga wzrok i urzeka kolejna następna, wręcz idealna do tego, by znalazła miejsce w naszej szafie. Mnie szczególnie urzekły panterkowe botki, czarne kozaki ze złotą wstawką i tu mogłabym wymieniać kolejne modele zastanawiając się, które powinny znaleźć się w pierwszej dziesiątce osobistego plebiscytu.
Najważniejsze, że jedno pozostaje niezmienne i pewne – jakość. Buty Deichmann noszę nie tylko prywatnie, ale również na scenie w wielu spektaklach, a taka eksploatacja i ekspozycja jest dla nich najlepszym testem. Każdego wieczoru na scenie muszą wyglądać idealnie tak jak kostiumograf zaplanował w dniu premiery i mimo biegania, turlania się w nich po podłodze, skakania po meblach, przewożenia, przepakowywania w trakcie tras teatralnych, nawet po kilku latach ciągle prezentują się wyśmienicie, a do tego są niesamowicie wygodne, co dla każdego aktora jest absolutną podstawą.
Dla mnie również to ostatnie kryterium w życiu prywatnym i zawodowym jest niezwykle istotne. Lubię czuć, że but nie krępuje moich ruchów, że idealnie dopasowuje się do stopy. Lubię ciekawe wzory i odważne kolory. Lubię móc w jednym sklepie wybrać baleriny, tenisówki i eleganckie szpilki i co też nie bez znaczenia, lubię pozwolić sobie na kupienie więcej niż jednej pary nie drżąc, że moja karta przekroczy wszelkie debety:) Dlatego właśnie chętnie odwiedzam sklepy Deichmann. Równie z dużą przyjemnością myślę o wszystkich moich kolejnych projektach zawodowych, w które z taką aktywnością i życzliwością angażuje się ta firma. Zapraszam do zapoznania się z najnowszą kolekcją firmy, bo jest w czym wybierać:)
Andżelika Piechowiak